06:52

Portugalia - miejsce godne odkrycia.

Długo zajęło mi przeanalizowanie, czy warto zapisać "słowo" w sprawie doświadczonego przeze mnie tripu do Portugalii. Stwierdziłam, że jednak tak. Bo zakątek ten jest naprawdę warty odkrywania i to wielokrotnego. Zapisana treść pozostaje, a wspomnienia mogą być ulotne.


Do Portugalii trafiłam ze studenckim biurem "Student Travel", które podbija tereny nieznane polskiemu turyście. 
Trasa miała swój początek w Amsterdamie - Paryżu - Madrycie - Lagos - Lizbonie - Barcelonie - Nicei. W ciągu 14 dni przebyliśmy ok 7500 km zwiedzając : Holandię, Francję, Hiszpanię, Portugalię i Włochy. Obok transportu autobusowego, walczyliśmy pieszo i komunikacją miejską. Było różnie, ale kryzysów nie brakowało.

O każdym miejscu można pisać oddzielnie, ale ze względu na ogrom treści, ten wątek poświęcę nieznanej mi Portugalii.


Co mnie w niej zaskoczyło?
Przede wszystkim oczekiwałam energetycznego temperamentu, jak to bywało wśród Hiszpanów czy Włochów, a tu ciepło i uśmiech, lecz z opanowaniem i taką wewnętrzną powściągliwością.

W azulejos kocha się światWpływy polityczne Wielkiej Brytanii oraz arabska przeszłość, powoduje że doznajemy mieszanki kulturowej w każdym aspekcie życia. Architektonicznie zwróciły moją uwagę małe okna, drzwi oraz ceramiczne kominy. Ściany wielu domów pokryte były obowiązkowo zdobnymi kafelkami - "azulejos", które również  pokrywają kuchnie i łazienki tradycyjnych domów. Widoczny jest również styl manueliński ze wzorami orientalnymi i morskimi.

Te wzory pojawiają się na tradycyjnej ceramice, z której słynie portugalski przemysł.

W Lizbonie jednak mieszkania (należące do wielu artystów i dyplomatów), często odchodzą od tradycyjnej formy i są mieszanką stylu tradycyjnego czy art deko.

W Portugalii rządzi światło i to na podmiejskich ulicach i w domach (to "białe" państwo wywodzące się od charakteru ścian domów.) oraz woda - Ocean Atlantycki, który daje życie (pokarm, sól) i je zabiera (historyczne cmentarzysko żeglarzy).

Portugalia leży w strefie śródziemnomorskiej, gdzie można wyróżnić wyraźnie dwie pory roku : deszczową zimę i ciepłe słoneczne lato. Taki klimat wyraźnie widoczny jest w roślinności. Na stole obok owoców morza, znajdujemy : oliwki, figi, migdały, papryczki piri piri. Narodową potrawą Portugalii jest bacalhau, solony i suszony dorsz oraz  grilowane sardynki. A do tego wino  - Porto i jego wszelakie odmiany. Podstawowym napojem jest dla odmiany kawa, herbatę pijamy jedynie w stanach chorobowych. Biesiadowanie wieczorami w malutkich kafejkach jest podstawą.  Co do słodkości, w Lizbonie obowiązkowo testujemy babeczki pastéis de Belém  z budyniowym nadzieniem.


Wspominając o portugalskiej muzyce, słynie ona z  fado , pieśni pełnych tęsknoty i miłości za powracającymi żeglarzami. Jest baardzo spokojna, inna od znanego nam hiszpańskiego flamenco.

Gdybym miała podsumować Portugalię krótki "myślami", wymieniłabym:


  • klifowe brzegi oceanu czystego i bardzo zimnego;
  • nieustające ciepło, praktycznie nieodczuwalne ze względu na panujące wiatry;
  • wypaloną ziemię i ogromne obszary roślinności zbliżone na pierwszy rzut oka do stepów;
  • błogi spokój ludzi, całkowity brak pośpiechu;
  • silne więzi rodzinne, przywiązanie do wspólnego biesiadowania;
  • widoczną religijność w architekturze (liczne kapliczki, kościoły);
  • gościnność, inną od polskiej :)
  • piłka nożna tu "numer one" każdego domu;
  • liczne "sz" w wymowie portugalskiej "Lagusz" :)
  • Fatima - miejsce objawień i pielgrzymek
Oto parę fotograficznych pamiątek z Lizbony i Lagos





















Pozostałe wspomnienia pozostawiam dla siebie...



Źródła:

zdjęcia: Cebrail


http://kobieta.onet.pl/dom/kuchnia/azulejos-plytki-z-charakterem/qdf5e (zdjęcie i tekst)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lizbona (zdjęcie i tekst)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Portugalia (tekst)

Instagram

Copyright © 2018 Cebrail , Blogger