08:02

"Złote Piaski" z nartami - inna twarz Bułgarii.



Zanim opiszę moją przygodę z Bułgarią, zacytuję pewne zdarzenie, które bywało częste jeśli mówi się o ..
- Gaba jedziesz w tym roku na narty?
- Tak, jadę.
- A gdzie?
- A daleko, nie jest to ważne...
- Gaba, no proszę, powiedz....
- No dobra. powiem. Do Bułgarii.
-...mhmhm No przestań żartować. Pytałam poważnie!...


To tyle wstępu :). Taka jest przeciętna reakcja jeśli mówimy o BUŁGARII. Tak, nie tej wakacyjnej, ciepłej, letniej, lecz tej zimowej. Ten wyjazd to dla mnie wyzwanie. Mając w głowie Włochy, Austrię czy Francję. Tu widzimy Bułgarię. Czy nadaje się dla wymagającego, narzekającego:) polskiego turysty? Postaram się tu odpowiedzieć na wszelkie pytania..
Cel naszej podróży to Bansko w Górach Piryn (Pirin). To południowo - zachodnia Bułgaria z najwyższym szczytem Wichren (2914m n.p.m). Pirin - nazwa pochodzi od boga grzmotów i piorunów Peruna :). Boję się, ale czy strach będzie miał swe straszne oblicze już na miejscu?
Bansko jest iście turystycznym miasteczkiem, które swą sławę zyskało dzięki festiwalowi jazzowemu a nie jak wielu myśli turystyce górskiej, choć od 2008 roku są tu organizowane zawody w narciarstwie alpejskim i biatlonie.
Jak pokazuje mapa, każdy znajdzie tu coś dla siebie, ja szukałam siebie, tam, gdzie dało się przeżyć :). A były to głównie trasy niebieskie (najdłuższy przejazd oznaczony 1 - ką potrafił zająć nawet 40 minut.). Również doświadczeni zapaleńcy coś mogli odszukać dla siebie. Szczyt to głównie trasy czerwone i trochę czarnych - wszystkie jednak bardzo szerokie o różnym stopniu "oblegania " przez ski - miłośników. Informacje podają, że jest ich tu aż 64 km. Trzeba podkreślić , że Bansko to miejsce nadające się do nauki jazdy oraz jej doskonalenia, co dowodziły liczne szkółki narciarskie i snowboardowe dla dzieci jak i seniorów :). A  miejsce znalazł tu dla siebie każdy. Dzięki różnorodności trasowej jak i sprzętowej. Tak, to trzeba podkreślić - prawie 80% bywalców miało sprzęt wypożyczony, a  średnie koszty full - wynajmu to około 30 lew (BGN) na dzień. 
Przyczyna w tak licznym najmie sprzętu jest bardzo prosta. Bansko jest miejscem spotkań wielu narodowości, które aby dostać się do tego pięknego miejsca, pokonują tysiące kilometry z (jak moje badanie środowiskowe wskazuje) Turcji, Izraela, Wielkiej Brytanii, Rumunii, Bułgarii, Węgier, Czech, Rosji i Polski. Polskiej narodowości jest tu niewiele, ale myślę, że to kwestia czasu, tkwiąca w atrakcyjności tego miejsca jak i cenie. Loty do Sofii potrafią kosztować ok. 400 zł w 2 strony, a z niej maksymalnie 2 godziny jazdy samochodem do narciarskiego kurortu. Atrakcyjność z pewnością spowoduje podniesienie cen tego miejsca, co widać było na zeszłorocznych folderach. Skipass wzrósł już o 15 lew, a piwo o 100% :). 
Wszyscy jednak nastawieni są do siebie bardzo przyjaźnie. Językiem komunikacyjnym w licznych marketach i restauracja oraz bazach na trasach narciarskich jest angielski, rosyjski i migowy :). Jeden drugiemu stara się pomóc. Pomimo ogromu ludzi czekających na swój czas zjazdowy, nie jest on odczuwalny podczas oczekiwania w kolejce, ponieważ przepustowość wyciągów jest bardzo duża. Wszyscy narciarze dostają się gondolą do wysokości ponad 1635 m n.p.m. (30 minutowy wjazd jest okazją do pogawędek międzynarodowych), a tam każdy już wybiera trasę przejazdową w zależności od trudności.
Pobyt na stoku 5-7 godzinny, nie jest bardzo wyczerpujący, ponieważ prawie na każdej wysokości masz możliwość zatrzymać się w czymś na kształt schroniska, ogrzewając się przy ogniu kominka i pijąc gorącą herbatkę. 
Zdjęcie
Warto również podkreślić, że miejsce to jest bardzo dobrze zorganizowane także pod kątem bezpieczeństwa. Na każdej wysokości widać punkty medyczne, specjalistyczne nosze, a w sytuacji ciężkich wypadków pojawia się zawsze helikopter.
Gdzie tkwi taka zdolność organizacyjna Bułgarów? Jak wieść ludzka głosi (nie wiem czy prawdziwa), inwestorami tego miejsca są Niemcy i Włosi. Dzięki zgodom władz na międzynarodową inwestycję, lokalna ludność ma pracę i motywację do rozwoju. Choć kontrast jest ogromy i widać zamysł inwestora, w uliczkach Banska chowa się nadal prostota i bieda. Pomimo tego, lokalna ludność jest ogromnie serdeczna, a pobyt w Bansku nie jest z pewnością moim ostatnim!




Źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piryn
http://pl.wikipedia.org/wiki/Perun
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bansko
http://www.banskoski.com/en/interactive (mapa i informacje)

Instagram

Copyright © 2018 Cebrail , Blogger